Art. 86¹.
1. Artyści wykonawcy utworu muzycznego lub słowno-muzycznego są uprawnieni do stosownego wynagrodzenia z tytułu publicznego udostępniania utrwalenia artystycznego wykonania w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym.
2. Korzystający z utworu muzycznego lub słowno-muzycznego wypłaca wynagrodzenie, o którym mowa w ust. 1, za pośrednictwem właściwej organizacji zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do artystycznych wykonań.
Celem akcji jest więc przejęcie wynagrodzeń z tytułu streamingu przez organizacje zbiorowego zarządzania artystów wykonawców. W praktyce może oznaczać to, że artyści nie będą otrzymywali wynagrodzenia za streaming z tytułu podpisanych kontraktów fonograficznych, nie będą też mogli negocjować swoich stawek, a wynagrodzenie dla nich będzie określone ustawowo i będzie równe dla wszystkich, niezależne od dorobku artystycznego czy stopnia zaangażowania artysty.
Przykładowo: średnio muzyk sesyjny za nagranie jednej partii instrumentalnej do jednego utworu otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 1 tys. zł. Przy 12 utworach na płycie ta kwota może wahać się od 10 do 12 tys. Muzyk sesyjny otrzymuje to wynagrodzenie od razu po nagraniu, jeszcze przed publikacją materiału. Jeśli wynagrodzenie jego powiązane byłoby z wysokością sprzedaży, musiałby czekać na osiągniecie odpowiedniego poziomu sprzedaży, a następnie jego rozliczenie. Dla zobrazowania: aby materiał przyniósł przychód ze streamingu na poziomie 12 tys. zł musiałby zostać odtworzony 2-3 mln razy.
Ustawa została przyjęta pochopnie, nie tylko bez wypracowania drogi wdrożenia takiego rozwiązania, ale także bez jakiejkolwiek analizy skutków i odpowiedniej prawnej lub ekonomicznej oceny wpływu, jaki będzie miała na przyszłość społeczności muzycznej w Belgii.
Apelujemy jednak o rozwagę i niewprowadzanie „szybką ścieżką” do polskiego prawa zapisów, które rozmontują zasady, w oparciu o które rynek fonograficzny stabilnie rozwija się od lat. Prosimy o analizę ekonomiczną i prawną proponowanych rozwiązań i szeroką ocenę ich wpływu na rynek muzyczny w Polsce. Wydaje się bowiem, że faktycznym beneficjentem proponowanego zapisu będzie wyłącznie jeden podmiot – organizacja, która zarządzać będzie dodatkowym prawem wykonawców do wynagrodzenia z tytułu streamingu i odbędzie się to kosztem wszystkich innych graczy na rynku, w tym artystów wykonawców.